«powrótKleszcze atakują wszędzie: w parkach, w ogródku i na spacerach z psem

Pomimo tego nadal lekceważymy KZM.

Najnowsze badania obalają powszechne przekonanie, że kleszcze czekają na swoje ofiary tylko w lasach - ponad 90% przypadków kleszczowego zapalenia mózgu [KZM] to efekt kontaktu z pajęczakiem we własnym ogrodzie lub podczas spaceru z psem.1,2 Epidemiolodzy biją na alarm: liczba zachorowań na KZM wzrasta niepokojąco od ostatnich pięciu lat. W 2024 roku odnotowano w Polsce 793 przypadki, a w tym roku tylko w styczniu i w lutym odnotowano już 31 przypadków zakażenia wirusem KZM w naszym kraju3. Przed kleszczami trudno uciec, są wszędzie i żerują już cały rok, jednak przed przenoszonym przez nie wirusem KZM można uzyskać ochronę poprzez szczepienie ochronne. Jednak Polki i Polacy z niego nie korzystają.

kleszczeDane epidemiologiczne są niepokojące: Kleszczowe zapalenie mózgu (KZM) rozprzestrzenia się w Polsce w tempie, które alarmuje specjalistów. Choroba, dotychczas kojarzona głównie z leśnymi wędrówkami i zbieraniem grzybów, obecnie atakuje Polaków podczas codziennych czynności np. spacerów z psem. Z roku na rok gwałtownie wzrasta odsetek dotkniętych tą chorobą osób: 265 przypadków w 2019 roku, 445 w 2022, 659 w 2023 roku, i aż a 793 w 2024 roku4,5.. "To wymaga zmiany paradygmatu myślenia o tej chorobie," twierdzi prof. dr hab. n. med. Joanna Zajkowska z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, która kierowała badaniami nad epidemiologią KZM. "Zdecydowana większość naszych pacjentów deklarowała, że do kontaktu z kleszczem doszło w miejscu zamieszkania, nie podczas aktywności rekreacyjnej w lesie czy górach."

Klimat sprzyja przenoszącym wirus pajęczakom. Zmiany klimatyczne stworzyły idealne warunki dla kleszczy, umożliwiając im aktywność praktycznie przez cały rok. Dr inż. Anna Wierzbicka, biolożka z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, podkreśla szczególnie alarmujący fakt, że zaburzeniu uległ naturalny cykl życiowy pajęczaków. "Obecnie kleszcze są aktywne przez cały rok. We wszystkich miesiącach znajdujemy je na ubraniach i zwierzętach. Kiedyś było tak, że poszczególne stadia rozwojowe pojawiały się w różnych porach roku. Obecnie wymieniają się przez cały czas," wyjaśnia biolożka. „Co gorsza, każde stadium rozwojowe kleszcza może przenosić patogeny – również te najmniejsze, często niezauważane larwy." – dodaje dr Wierzbicka. Do tego wirusy przenoszone przez kleszcze są obecne na terenie całego kraju6 przez większą część roku, co oznacza, że każdy mieszkaniec Polski znajduje się w grupie ryzyka zakażenia.7

Mapa ryzyka zmienia się na niekorzyść. Transformacja epidemiologiczna KZM widoczna jest również w zasięgu geograficznym choroby. "Z naszych badań wynika, że przypadki KZM są już notowane także w tych województwach, gdzie wcześniej ich nie stwierdzano. To województwo śląskie i lubuskie," podkreśla prof. Zajkowska. "Właściwie nie ma już regionu w Polsce, o którym można by powiedzieć: 'tam KZM nie występuje'." Podobne zjawisko obserwuje się w sąsiednich Niemczech, gdzie choroba, dotychczas ograniczona do południowych landów, pojawia się obecnie na wysokości Berlina. Badania przeprowadzone we współpracy polsko-niemieckiej potwierdziły obecność wirusa KZM u kleszczy odłowionych na terenie województwa lubuskiego.

W aktualnie prowadzonych badaniach zidentyfikowano kluczowe czynniki zwiększające ryzyko zachorowania na KZM. Zamieszkiwanie na terenach wiejskich, posiadanie psa jako zwierzęcia domowego, częste spacery oraz prowadzenie prac ogrodowych przynajmniej cztery razy
w tygodniu istotnie zwiększają szansę na kontakt z kleszczem i potencjalne zakażenie. To właśnie te rutynowe pozornie niewinne aktywności stwarzają dla kleszczy okazje do zaatakowania i przeniesienia groźnych infekcji. Dodatkowo badania prowadzone przez prof. Zajkowską9 wykazują, że kleszcze atakują najczęściej w miejscach, gdzie spędzamy czas na co dzień – otoczeniu naszego domu. Ponad 90% osób, które doświadczyły pokłucia przez te groźne pajęczaki, przyznaje się do "złapania" ich w okolicy własnego miejsca zamieszkania.

W nieznacznym procencie przypadków do zakażenia KZM dochodzi także na skutek spożycia niepasteryzowanych produktów mlecznych. Tą droga także może dojść do zakażenia wirusem KZM, o czym należy pamiętać. W takich sytuacjach przebieg zakażenia ma najczęściej łagodniejszy przebieg, ale nie jest to regułą – ostrzega prof. Joanna Zajkowska.

Wystarczy jedno ukłucie. KZM to najbardziej znana, obok boreliozy, choroba odkleszczowa. Transmisja wirusa, odpowiadającego m.in. za groźne neuroinfekcje,10 następuje błyskawicznie – znajdujący się w gruczołach ślinowych kleszcza patogen przenika do organizmu człowieka w momencie ukłucia11. "Nawet jeśli uda nam się szybko tego pajęczaka ze skóry usunąć, samo ukłucie może prowadzić do zakażenia," przestrzega prof. Zajkowska. „Po ukłuciu przez kleszcza wirusy natychmiast są przekazywane do skóry i namnażają się. Jeśli organizm sobie nie poradzi, rozwija się wiremia. Pierwszy etap choroby trwa zazwyczaj tydzień, czasem rozciąga się do 28 dni. Rozwijają się wtedy objawy: bolą mięśnie, stawy, pacjent ma objawy grypopodobne. Jeśli organizm sobie poradzi, na tym choroba się zakończy. To są przykłady niezdiagnozowane – mówi prof. Zajkowska.

Wirus, który uderza w mózg. Przebieg KZM to klasyczny dwufazowy proces, który rozpoczyna się od objawów przypominających grypę. Jednak to drugi etap choroby niesie największe zagrożenie. Jeśli organizm okaże się słabszy i wirus dostanie się do układu nerwowego, następuje chwilowa poprawa. Trwa nie dłużej niż trzy dni. Po tym następuje nawrót dolegliwości z większą intensywnością: do bólu głowy i gorączki dochodzą objawy neurologiczne. - W najłagodniejszej postaci dochodzi do zapalenia opon mózgowych, które wymaga hospitalizacji. Kleszczowe zapalenie mózgu może doprowadzić do zapalenia pnia mózgu, korzeni nerwowych, czyli różnych elementów układu nerwowego. W najgorszym, a stosunkowo częstym powikłaniem jest porażenie splotu barkowego, które skutkuje osłabieniem i niedowładem kończyn górnych albo porażeniem czterokończynowym. Na neurologiczne postaci zakażenia jest narażony każdy, choć dzieci oraz osoby po 65 roku życia, mają osłabiony układ odpornościowy, dlatego mogą być dużo łatwiejszym celem12. W grupie ryzyka są też osoby przyjmujące leki na choroby autoimmunologiczne.

Statystyki są niepokojące. Kleszczowe zapalenie mózgu (KZM) to choroba wirusowa, która jest najczęściej raportowaną przyczyną wirusowych neuroinfekcji w Polsce14. W Europie rejestruje się ponad 10 000 zachorowań i hospitalizacji (kilkaset ciężkich przypadków) na środkowoeuropejski typ KZM rocznie15. "Najgroźniejszy scenariusz to ten, w którym dochodzi do zajęcia pnia mózgu połączonego z utratą zdolności samodzielnego oddychania," opisuje prof. Zajkowska. "Na szczęście część pacjentów odzyskuje zdolność samodzielnego oddychania." Ten niepokojący trend widać wśród pacjentów oddziałów zakaźnych. Coraz częściej pojawiają się przypadki osób z poważnymi konsekwencjami choroby, takimi jak porażenia, zapalenie opon mózgowych czy nawet zaburzenia oddechowe, które wymagają długotrwałej rehabilitacji - mówi prof. Zajkowska

Przed zakażeniem wirusem KZM chroni szczepionka. Zarówno wyniki prowadzonych badań jak i wiele rekomendacji towarzystw naukowych wyraźnie wskazują na konieczność podejmowania skutecznych działań profilaktycznych, szczególnie dla osób narażonych na działanie kleszczy
w swoim codziennym życiu. Kleszczowe zapalenie mózgu to poważne zagrożenie dla zdrowia, dlatego rokrocznie wydawane są apele m.in. Głównego Inspektora Sanitarnego do mieszkańców Polski o podjęcie odpowiednich środków ostrożności oraz zwiększenie świadomości na temat tej choroby. Zaleca się stosowanie środków odstraszających kleszcze, noszenie odzieży ochronnej podczas spacerów w lesie oraz regularne kontrolowanie ciała w poszukiwaniu tych pajęczaków. Rekomendowane są także szczepienia ochronne, które skutecznie mogą ochronić przed zachorowaniem na KZM. Programy Szczepień Ochronnych obejmują szczepienia przeciwko KZM zarówno dla dzieci już od 1 roku życia, jak i dorosłych.16 Dodatkowo, są one rekomendowane przez Ekspertów Polskiego Towarzystwa Medycyny Rodzinnej i Wakcynologii, co znajduje odzwierciedlenie w kalendarzach szczepień dla dorosłych.

„Szczepienia jako możliwość profilaktyki przeciwko wielu chorobom są znane w medycynie od ponad pół wieku. W tym czasie udało się obniżyć występowalność i zredukować śmiertelność wielu chorób a także znacząca zmniejszyć liczbę powikłań po przechorowaniu. Wraz z nadchodzącą wiosną należy pamiętać o szczepieniach na KZM – kleszczowe zapalenie mózgu. Pomimo występowania kleszczy w naszym klimacie przez właściwie cały rok, w momencie pierwszych znaków wiosny ich populacja zwiększa się, a my częściej wychodzimy na łono przyrody i jesteśmy narażeni na spotkanie z tym pajęczakiem. Kleszczowe zapalenie mózgu jest chorobą ośrodkowego układu nerwowego. W swoim przebiegu może doprowadzić do poważnych powikłań neurologicznych a nawet śmierci. Jedyną dostępną i skuteczną metoda profilaktyki jest szczepienie przeciwko KZM dostępne w Polsce dla wszystkich osób powyżej 1. roku życia" Mówi lek. Alicja Sapała-Smoczyńska, pediatra w Centrum Medicover – Jerozolimskie,  Kierownik Operacyjny Działu Medycznego w Szpitalu Medicover

Szczepienia przeciw KZM w aptekach podczas jednej wizyty. W Polsce szczepienia przeciwko KZM były do tej pory rzadko stosowane, głównie ze względu na skomplikowaną procedurę – pacjent musi uzyskać receptę, kupić szczepionkę i udać się do placówki medycznej na szczepienie. Jednak od 14 lutego 2025 roku farmaceuci zyskali nowe uprawnienia – mogą m.in. przeprowadzać szczepienia ochronne u dorosłych bezpośrednio w aptekach. To znacznie upraszcza proces i zwiększa dostępność profilaktyki, min. także w obszarze KZM. Osoby chcące się zaszczepić mogą udać się zatem do apteki i podczas jednej wizyty i w jednym miejscu wykonać takie szczepienie.

Szczepienia można wykonywać przez cały rok. Pełne uodpornienie wymaga podania trzech dawek w cyklu szczepienia podstawowego. Pierwsze dwie można podać już w odstępie dwóch tygodni. Trzecią dawkę, niezbędną do pełnego uodpornienia, można zaordynować nawet po kolejnych pięciu miesiącach. Następnie podaje się tzw. dawki przypominające. Pierwsza dawka przypominająca powinna być podana po trzech latach. A kolejne – co pięć lat18. Po ukończeniu 65 r.ż. należy wrócić do cyklu trzyletniego. - Przeciwciała są dość szybko generowane. Dwie dawki dają 90 proc. efektywności szczepionki, w ciągu kilku kolejnych miesięcy efekt utrwala się trzecią dawką – podaje prof. Zajkowska. Jak podkreśla prof. Zajkowska - Na KZM nie ma leku, dlatego szczepienie jest jedyną dostępną formą przeciwdziałania temu wirusowi i jego groźnym powikłaniom.

Materiał powstał w ramach kampanii edukacyjnej „Nie igraj z kleszczem. Wygraj z kleszczowym zapaleniem mózgu".

 

Copyright © motywmedia.pl Wszystkie prawa zastrzeżone