«powrótCo wy wiecie o polskim winie?

Winiarnia ZamojskaCo wy wiecie o polskich winach z... Roztocza? Większość odpowie - nic. Niektórzy dodadzą, że polskie trunki to przecież nic dobrego. A, taki „Czar Teściowej" czy „Krzepki Jan" to wręcz trucizna, którą piją w bramach bardzo „spragnieni".

Okazuje się jednak, że dzięki grupie Ambra, polskiemu dystrybutorowi win i producentowi cydru, na nasze stoły trafią wysokiej klasy wina owocowe z... Roztocza. Tak, to właśnie Ambra, która nie boi się ryzykownych posunięć postanowiła wspomóc produkcję takich wysokiej jakości polskich trunków pod nazwą „Winiarnia Zamojska". W najbliższym czasie polski konsument dowie się i sam sprawdzi, że tradycje winiarskie ma nie tylko województwo lubuskie, ale również Roztocze. To tu, już kilka wieków temu, produkowano doskonałe wina z jabłek, gruszek, porzeczek czy wiśni. - Czas najwyższy by tę tradycję przywrócić – mówił prezes Ambry Robert Ogór na spotkaniu prezentującym efekty działania fundacji i procentów roztoczańskich win, wnosząc toast za pomyślność polskich winiarzy. - Chcemy zabiegać o stworzenie definicji wina owocowego na wzór wina gronowego. Dla nas jednak wino jest jedno. Z jednaj strony chcemy zrównania statusu wina owocowego z winem gronowym. Z drugiej strony z równą atencją chcemy wspierać powstawanie winnic - dodał

Zobacz także: Winiarnia Zamojska

Czy uda się przekonać, polskiego konsumenta, że polskie wino owocowe już nie jest „jabolem", którego „obala" się w bramie, a doskonałym, deserowym trunkiem. Trunkiem, który może królować na polskich stołach tak jak działo się to w... średniowieczu?

Sprawa nie jest prosta, bo potrzebne są niemałe nakłady finansowe na promocję, ale również na unowocześnienie zakładów winiarskich w okolicach Zamościa. Stąd pomysł utworzenia fundacji, która od niedawna wspiera kilkunastu producentów win owocowych z Roztocza. - Pracując nad Cydrem Lubelskim uznaliśmy, ze lokalne owoce maja niesamowity potencjał. Gruszka dla wina białego czy czarna porzeczka dla czerwonego to prawdziwe ukryte skarby nie mniejsze niż winogrona – aromat kwasowość, taniny w niezwykłych dla winiarza połączeniach. Chcieliśmy to wszystko pokazać konsumentom. Na początek wnieśliśmy, co najlepsze z winifikacji win gronowych i stosujmy do naszych owoców. Jesteśmy dopiero po pierwszym roczniku, rozpoczęliśmy zaledwie próby z uszlachetnianiem, starzeniem w beczkach, do którego np. wino z czarnej porzeczki lub wyśni jest wręcz stworzone – opowiadał Artur Dubaj, główny technolog w grupie Ambra.

Ze szlachetnych odmian gruszek, wiśni, malin, porzeczek i jabłek powstało na Roztoczu sześć polskich win, które tworzą wspólną marką „Winiarnia Zamojska". Ambra oferuje konsumentom: Gruszkę (półsłodkie), Lodowe (słodkie), Czerwoną Porzeczkę (półwytrawne), Wiśnię (półsłodkie), Czarną Porzeczkę (słodkie) i Rose (półsłodkie). Wszystkie znalazły się już w sprzedaży, a pierwsze opinie są bardzo pozytywne.

Trzymamy kciuki za powodzenie nowego przedsięwzięcia grupy Ambra, ale trzeba zdać sobie sprawę, że w czasach gdy w Biedronce czy Lidlu można kupić kilkadziesiąt gatunków win z całego świata, promocja polskich win, które wielkością produkcji przypominają raczej piwa kraftowe, nie będzie sprawą łatwą. Wierzymy jednak w sukces tego odważnego przedsięwzięcia i wołamy: - Polaku pij polskie wina z Winiarni Zamojskiej!

tekst: Wojciech Potocki (Tygodnik 7 Dni)

Copyright © motywmedia.pl Wszystkie prawa zastrzeżone